
Mamy czerwiec! Noce coraz krótsze, ptaki zaczynają śpiewać już po trzeciej nad ranem. Ogrody zapełniają się warzywami, a czereśnie i truskawki są prawie gotowe. Wczasowiczów nad morzem jest coraz więcej, trwają ostatnie przygotowania do sezonu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi zwiastują, że słusznie już mi lato w duszy gra! Czas zatem pożegnać się z wiosną…
Jaka była dla mnie wiosna 2016?
Przede wszystkim przyniosła kolejną szansę na życie! Okupioną masą bólu, krwi i jednym żebrem. Nowotwór – ja: 0:2 🙂
.
.
Wiosna to coraz więcej światła, rozkwitająca przyroda, aktywne zwierzęta. Jak jej nie kochać?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Wiosna to święta wielkanocne…
.
.
.
I pierwsze urodziny dwóch ważnych panów: siostrzeńców.
..
.
Wiosna to maj. I bzy…!
.
.
.
Wraz z końcem zimy jeszcze bardziej cieszy bliskość morza… W marcu spędzamy więcej czasu na plaży, bo już tak tam nie marzną nam nosy. Na przełomie maja i czerwca doceniamy chwile, gdy już można poleżeć na plaży, a jeszcze jest ona tak pusta, naturalna, romantyczna.
.
.
.
.
W ostatnich miesiącach niestety mało gotowałam. Ale i tak nie zabrakło dobrego, zdrowego jedzenia. Wiosną znów można jeść na świeżym powietrzu! Śniadanie przy stole w słońcu, z kotem kręcącym się między nogami, ze szpinakiem z własnego ogródka, smakuje najlepiej. Pusta plaża i szumiące morze także są rewelacyjnym wiosennym tłem do posiłku.
.
.
.
.
.
.
Początek wiosny to niezliczone wizyty w Kontraście. Bardzo polubiłam to miejsce i jego jedzenie. Niestety, pozostała część wiosennych tygodni to już tylko tęsknota spowodowana niespodziewanym zamknięciem restauracji. Mój post o o Kontraście był już niemal gotowy! 🙁 Na szczęście lokal niedługo wraca z nowymi właścicielami. Jeśli znowu się pokochamy, uszykuję Wam obiecaną opowieść.
.
.
Ostatnio często piekę owsiane ciasteczka z przepisu z Kwestii Smaku. Polecam! 🙂 Oczywiście stosujemy mąkę ryżową, nie pszenną. Czasem zamiast miodu, używam cukru brzozowego (ksylitolu) – jest to dobra alternatywa dla osób, które z rożnych względów muszą unikać cukrów.
.
.
.
Tegoroczne wiosenne miesiące to też powrót rowerowych wypraw…
.
.
.
.
.
.
A także trochę dalsze weekendowe eskapady i niespieszne spacery.
.
.
..
W maju odbył się mój ukochany Koszaliński Festiwal Organizacji Pozarządowych.
.
.
.
.
O ile jesień czy zimę muszę sobie oswoić by je w pełni doceniać, wiosny po prostu nie umiem nie uwielbiać. Radość kipi z każdej rośliny, ze śpiewu ptaków, z promieni słońca. Wydaje mi się, że tegoroczna wiosna była wyjątkowo ciepła i piękna. Zgadzacie się?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Zawsze wpadam na chwilę, a zostaję na dłużej. Rozmarzyłam się 🙂
🙂 🙂
Witam, bardzo piękny i profesjonalny blog. Pisz częściej.
Postaram się! Bardzo bym chciała. Mam wiele zaczętych tematów 🙂
Pięknie!!! Jak zawsze.
🙂 Dziękuję!
Jak zawsze przeczytałam z dużą ciekawością, a zdjęcia mnie zachwyciły. Dziękuję 🙂
🙂 ♥