bebuszka blog relacja Waszyngton podróże Monika Widocka

Lekcja 1 O oczekiwaniach Pobyt w Waszyngtonie dał mi kolejną w życiu lekcję dotyczącą oczekiwań. Mam wrażenie, że posiadanie oczekiwań (zwłaszcza wysokich) względem wydarzeń czy osób jest najczęstszą przyczyną rozczarowań i napięć. Staram się ich za dużo w życiu nie mieć. Zamiast nich stawiam cele sobie. A to, co mnie otacza lub co nadejdzie przyjmuję z otwartością i zaufaniem. Pobyt w Waszyngtonie był obowiązkową częścią mojej wizyty w Stanach, którą podarowała mi Ambasada USA jako wyróżnienie za moją działalność i szansę na dalszy rozwój. JadącKontynuuj czytanie „Lekcje waszyngtońskie”

bebuszka blog Nowy Jork relacja podróż Top of the rock Monika Widocka

Co najbardziej chcielibyście zrobić, gdy epidemia już się skończy? Ja ostatnio często zadaję sobie to pytanie i daję się ponosić marzeniom. Najbardziej chciałabym jechać w daleką podróż. Na minimum 3 tygodnie. Na inny kontynent. Gdzieś gdzie jest ciepło, naturalnie i spokojnie. Jakaś rajska wyspa. Jednym z moich celów na najbliższe lata jest daleka samodzielna podróż. Ja, mój aparat, plecak i świat przed nami. Zrobię to. Drugą rzeczą, na jaką mam wielką ochotę po epidemii to wyjazd na Festiwal Pol’and’Rock. Rozbiłabym namiot na środku pola iKontynuuj czytanie „Spacer po Nowym Jorku”

A może tak Bangkok? Cóż można opowiedzieć o wielomilionowym mieście po spędzeniu w nim kilku dni? Pewnie niewiele. Tylko trochę. Choć dzięki takiemu pobytowi z pewnością nie stworzy się o przewodnika o Bangkoku to można po nim dopisać kolejny rozdział do swojego przewodnika po życiu. Bo każde doświadczenie, każda podróż to nowa lekcja. Choć oczywiście od nas zależy na ile będziemy podczas niej uważni i czy odrobimy pracę domową. ::: Życie i mądrzy nauczyciele nauczyli mnie, że podstawami zdrowia i dobrostanu nie są zaawansowane suplementy,Kontynuuj czytanie „Pocztówka z Bangkoku”

Nowy Jork, World Trade Center

Dziś będzie mało słów. Czasami ich nie potrzeba. Prawie nigdy nie potrzeba ich wiele, gdy chodzi o kwestie najważniejsze. Pamiętam dokładnie 11 września 18 lat temu. Co roku, na chwilę zatrzymuję się i zastanawiam jak wiele zmieniło się od tamtego dnia w moim życiu i w życiu świata. W tym roku, ta rocznica jest dla mnie szczególna, ponieważ mam świeżo w pamięci miejsce zamachu, które niedawno odwiedziłam. Mimo, że minęło tak wiele lat, czuć tam wyjątkową atmosferę. Przestrzeń mająca uczcić pamięć ofiar tragedii z 11 września jest wyjątkowa.Kontynuuj czytanie „11.09 NYC”

To, że Nowy Jork ma w sobie niezwykłą magię jest kwestią bezdyskusyjną. Przekonałam się o tym, gdy w nim byłam, ale przede wszystkim, gdy wróciłam. Choć zrobiłam w życiu masę rzeczy, które kosztowały mnie więcej wysiłku, talentu, wyrzeczeń i determinacji, to właśnie po powrocie z Nowego Jorku i Stanów dostałam najwięcej w moim życiu słów uznania, gratulacji i pytań jak było. Dla mnie było to dość proste. Zdecydowanie są w życiu trudniejsze i droższe rzeczy. Jeśli marzycie o USA to zachęcam do działania. Mało jestKontynuuj czytanie „Pocztówka z Nowego Jorku”

Cascais – pełne uroku rybackie miasteczko położone na skraju Europy. Choć jest jednym z najstarszych portugalskich kurortów, obecnie nie jest tym najbardziej popularnym. Dzięki temu mniej jest tu tłumów i komercji. Sporo za to słońca i możliwości spędzenia niezapomnianego czasu. Ze względu na położenie geograficzne Cascais, będąc tu musimy spodziewać się stosunkowo chłodnych poranków i wieczorów, a także wiatru, dużej ilości wiatru. W środku dnia i w zacisznych miejscach, czeka nas jednak prawdziwy żar. W mieście rządzi wiatr! Kapelusz straciłam już pierwszego dnia. Po trzechKontynuuj czytanie „Pocztówka znad oceanu”

Olsztyn Green Festival

Jest weekend, siedzę pod kocem z kubkiem parującej herbaty, niby dzień, a jakoś ciemno, deszcz rytmicznie stuka w okno. Nie do wiary, że poniższe zdjęcia robiłam tak niedawno… Że lato już od nas ucieka. Lato w tym roku było wyjątkowo krótkie. Nie nacieszyłam się nim. Strój kąpielowy wzdycha czując się bezużyteczny, rolki przeklinają mokry asfalt, a szorty nieskutecznie kuszą by je ubrać. Post z podsumowaniem lata już niedługo. Tymczasem zapraszam Was na wspomnienie letniego festiwalu, na którym byłam w sierpniu. . . Gdy przeczytałam w opisieKontynuuj czytanie „Olsztyn Green Festival”

mazury, lawendowe pole

Zewsząd dochodzą mnie prognozy mówiące, że lato już skończone, że ciepła już nie będzie. Jak to? Przecież jeszcze nie nasyciłam się ciepłem i słońcem, jeszcze chcę chodzić po rosie, opalać się, jeść posiłki na dworze. Chcę po pracy wsiadać na rower i mknąć na plażę by pożegnać zachodzące słońce. I piknik jeszcze mi się marzy. Lato trwaj, lato nie uciekaj…! Wyciskajmy ostatnie chwile lata jak cytrynę, wystawiajmy twarze do słońca i wiatru. Następne lato dopiero za rok… Na niepogodę najlepsze są ciepłe wspomnienia. Zapraszam więc Was na pocztówkęKontynuuj czytanie „Pocztówka z Mazur”

woodstock 2016

Jadąc na Festiwal Woodstock pierwszy raz, w 2010r., myślałam że jadę na rockowy koncert pełen ostrej muzyki, rockmanów i punków. Spodziewałam się zwykłego wydarzenia muzycznego dla konkretnej grupy odbiorców. Już po wejściu do woodstockowego pociągu, wiedziałam, że bardzo się myliłam. Obserwując atmosferę, stroje, zwyczaje współtowarzyszy podróży, byłam oniemiała niczym Harry Potter pierwszy raz jadący do Hogwartu. Później dziwiłam się coraz bardziej – na dworcu, w Kostrzynie, maszerując na pole i przez wszystkie trzy dni. Na Woodstocku nie jest zwyczajnie. To nie jest typowe wydarzenie muzyczne,Kontynuuj czytanie „Nie wiedziałam tego o Woodstocku…!”

Mewa na tle Opery w Oslo widoki

Rok temu, dokładnie o tej godzinie, siedziałam w samolocie powrotnym z Oslo. Z kartą wypełnioną zdjęciami i głową pełną nowych widoków, wiedzy i doświadczeń. Dziś zapraszam Was na spacer po tym mieście. Zanim pokażę piękne widoki, opowiem chwilkę o tym, co szczególnie zwróciło moją uwagę. . . W Oslo byłam w ramach wyjazdu zawodowego. Doświadczenia tam zdobyte okazały się niezwykle cenne. Na przykładzie Oslo uczyliśmy się jak dobrze planować przestrzeń miejską we współpracy z mieszkańcami. Masa odwiedzonych instytucji, miejsc w mieście, które są przykładami godnymiKontynuuj czytanie „Spacer po Oslo”