Zakupy z duszą

Categories STYL ŻYCIA
kot i miś, blog, slowlife

Okres świąteczno-noworoczny powoli już za nami. Mam nadzieję, że minął Wam dobrze. Ja bardzo dużo byłam offline. Starałam się przeżyć ten czas starannie.

Cieszę się, że gorączka zakupów przedświątecznych już za nami. Należę do osób, które zdecydowanie nie lubią zakupów i buszowania między regałami. W poszukiwaniu prezentów i produktów na Święta oczywiście nie udało mi się całkowicie zrezygnować z galerii handlowych, jednak starałam się skupić na miejscach z duszą.

.

Przystań rybacka

Po część potrzebnych na Święta ryb postanowiłam wybrać się do pobliskiej przystani rybackiej. Lubię to miejsce. Sprzęty rybackie jeszcze mokre po połowach, piece do wędzenia pełne ciepłych ryb różnych rodzajów, mewy spacerujące i szukające okazji do podwędzenia czegoś pysznego. Wybrałam niewielkie stoisko, na którym pan sprzedawał tylko te ryby, które sam złowił. Porozmawialiśmy chwilę. Pan połowami zajmuje się już kilkadziesiąt lat. Doradził mi, że rybę zawsze smażymy ze skórą, ponieważ chroni ona delikatny filet przed utratą zdrowych olejów.
.

przystań unieście, blog koszalin, slowfood.
Przystań rybacka, unieście.
Unieście, przystań rybacka, kutry, morze, slowfood, blog, koszalin.
.

.Targi Sztuki i Dizajnu


W poszukiwaniu ozdób, prezentów i inspiracji wybrałam się na Koszalińskie Targi Sztuki i Dizajnu. Gdy takie ciekawe wydarzenie odbywa się w moim mieście, nie mogę go przeoczyć. Targi trwają dwa dni, podczas których lokalni artyści, ludzie z pasją i talentem osobiście sprzedają swoje dzieła. Wśród wielu ciekawych stoisk najbardziej spodobało mi się stoisko Cukina. Nie byłam w tym osamotniona, gdyż to właśnie on zdobył nagrodę za najlepsze stoisko na tegorocznych Targach. Urzekła mnie pasja i zaangażowanie, z jakimi Cukin opowiadał o swoich pracach – tych dostępnych do kupienia na stoisku i tych zdobiących przestrzenie Koszalina. Niesamowite były także miniaturowe cuda dostępne na stoisku Krafciarki. Dobrze jest odwiedzić takie miejsce i chłonąć energię od osób, którym chce się chcieć.
.
Koszalin blog, Koszalińskie Targi Sztuki i Dizajnu, Cukin.
Koszalin blog, Koszalińskie Targi Sztuki i Dizajnu, Krafciarka.
Koszalin blog, Koszalińskie Targi Sztuki i Dizajnu, rękodzieło.
Koszalin blog, Koszalińskie Targi Sztuki i Dizajnu, pierniki.
Koszalin blog, Koszalińskie Targi Sztuki i Dizajnu.

Rynek

W toku świątecznych przygotowań, kilka razy odwiedziłam też miejskie targowisko. Mam tu ulubioną sprzedawczynię, starszą Panią z niewielkim kramikiem. Urzeka mnie tym, że każdego produktu ma kilka sztuk, w większości małych i niekształtnych oraz pojedynczymi słoiczkami domowych przetworów wyglądających jak z piwnicy od babci. To właśnie tu zawsze kupuję świeżo tarty chrzan i warzywa. Na rynku, przed Świętami, kupuję jemiołę, orzechy laskowe, pomarańcze i mandarynki, kiszoną kapustę i inne niezbędne przysmaki, których nie mam przygotowanych/wyhodowanych/zebranych samodzielnie.
.
bebuszka_pl_rynek-1.
orzechu laskowe, slowfood, zdrowa żywność, rynek koszalin.
rynek Koszalin blog.
rynek Koszalin, targowisko, miody.

.
Jarmark Bożonarodzeniowy

Bardzo lubię atmosferę jarmarków świątecznych, dlatego cieszę się, że ta idea jest rozwijana w moim mieście. Jarmark odwiedziłam w sobotnie grudniowe popołudnie. Zastałam kilkadziesiąt kramów z rękodziełem, ozdobami, produktami żywnościowymi, karuzele, świętego Mikołaja robiącego sobie zdjęcia z dziećmi, wspólne wypiekanie pierników (pachniało cudnie). Nastroju dodawały piosenki świąteczne. I gwar mieszkańców… Warto było tam wstąpić. W drodze na jarmark odwiedziłam ulubione sklepy w centrum miasta, które są tu odkąd pamiętam. Sprzedają w nich często sami właściciele lub sprzedawcy związani z miejscem swojej pracy.  Dostępne tam rzeczy są dużo bardziej niepowtarzalne niż te z sieciówek.

Jarmark Koszalin.
Jarmark bożonarodzeniowy Koszalin.
Koszalin, jarmark bożonarodzeniowy.
jarmark Koszalin.
koszaliński jarmark, Boże Narodzenie, Koszalin.

***

Takie przedświąteczne zakupy mają urok. Możemy kupić dobre jakościowo produkty wytwarzane lokalnie, często też z sercem. Porozmawiać ze sprzedającymi, kupić rzecz niosącą za sobą dodatkową wartość. Być w miejscach prawdziwych. Zarazić się świątecznym nastrojem, pasją. Spotkać jak człowiek z człowiekiem. Nie spieszyć się.

6 - komentarze “Zakupy z duszą

    1. W samo sedno. W tym roku sporo zainwestowałam w wyroby rękodzielnicze podopiecznych WTZ i imiennych utalentowanych osób, uwielbiam takie cuda. Pozdrawiam.

Skomentuj Monika Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *