
Ten przepis mogłabym zacząć tak jak chciałabym rozpoczynać każdy… „Ubierz klapki i wyskocz do ogródka po warzywa…”. Od kilku dni mam ochotę na botwinkę, dlatego dziś po powrocie z pracy wybrałam się do ogródka. O jego zakładaniu opowiadałam Wam wiosną. Oczywiście szybko okazało się, że: dużo pracy zawodowej + słabe zdrowie = bardzo dużo chwastów. Na szczęście, warzywa moje dzielne są i kochane. Starają się jak mogą. Na czas nieprzerwane „poszły w liście”. Zupa z wykorzystaniem botwiny jest więc bardzo na miejscu.
W formie podanej przeze mnie przepis jest wegetariański, bez trudu możemy jednak przygotować to danie w formie wegańskiej (bez masła i jaj) lub mięsnej (po zastąpieniu wody rosołem).
W przepisie używam masła klarowanego Ghee. To zdrowe zastępstwo tradycyjnego masła. Oczywiście nie mam na myśli masła klarowanego słabej jakości kupowanego w plastikowym wiaderku w supermarkecie. Dobre masło klarowane kupimy w sklepach ze zdrową żywnością. Łatwo też możemy zrobić je sami.
Przepis ten jest wyjątkowy ze względu na to, że buraki i botwinę na początku rumienimy na patelni. Dzięki temu zupa ma złocisty kolor i przyjemny aromat.
.
Przepis
Składniki:
ok. 10 małych buraczków ćwikłowych z botwiną
ok. 3 średnie buraki
2 młode marchewki
3 ząbki czosnku
garść kopru, pietruszki, lubczyku
łyżka masła klarowanego
1-1,5 litra wody
listki laurowe, ziele angielskie
sól, pieprz
Z podanych składników wychodzą ok. 4 porcje.
Przygotowanie:
- Buraki i marchew obieramy i ścieramy na tarce, siekamy czosnek.
- Na dnie garnka lub patelni topimy masło klarowane, złocimy czosnek, po chwili dodajemy starte buraki i marchew. Solimy. Podsmażamy.
- Siekamy dość drobno botwinę i dodajemy do warzyw. Mieszamy od czasu do czasu czekając aż całość zmięknie.
- W innym garnku gotujemy wodę, solimy, dodajemy listki laurowe i ziele angielskie.
- Do wrzącej wody dodajemy zawartość patelni. Możemy też dodać zioła – natkę pietruszki, koperek, lubczyk. Zagotowujemy. Gotujemy całość ok. 10 min. Przyprawiamy do smaku.
- Podajemy według uznania: z jajkiem i koperkiem, gotowanymi młodymi ziemniaczkami lub kleksem świeżo startego chrzanu.
Smacznego!
.
.
...
.
..
.
.
.
.
..
.
PS. Co zdrowego jest w tym daniu?
buraki i botwina: zawierają wiele witamin, głównie A i C, potas, żelazo, wapń, magnez, kwas foliowy, są lekkostrawne, odkwaszają i odtruwają organizm, wspomagają odporność, łagodzą nadkwasotę i zgagę. Łagodzą stres, napięcie, bezsenność. Są niskokaloryczne i zawierają wiele błonnika. Sprzyjają profilaktyce nowotworowej, walce z nadciśnieniem, stanami zapalnymi układu pokarmowego, wrzodami żołądka. Łagodzą objawy menopauzy.
sezonowość: jemy warzywa w okresie, w którym są najbardziej wartościowe.
.
Źródło przepisu: na bazie przepisu z książki „Czas odnaleziony”.
Zupy z warzyw z przydomowego ogródka, to smaki mojego dzieciństwa. Na chwilę przeniosłam się w czasie 🙂
Tak, smaki z dzieciństwa są najlepsze i idą z nami przez całe życie…
Próbowałem – przepyszna!
😀